Nadwrażliwość na gluten – jak ją rozpoznać?

Nadwrażliwość na gluten, czyli białko występujące w pszenicy, życie i jęczmieniu,  to coraz częstszy problem, z jakim się zmagamy. Nadwrażliwość na gluten nie dotyczy jedynie osób genetycznie predysponowanych. Nie jest to także celiaklia, charakteryzująca się zanikiem kosmków jelitowych w jelicie cienkim i prowadząca do stanu zapalnego całego organizmu. Nie jest to również alergia na  gluten, która charakteryzuje się podwyższonym poziomem IgE, i objawia się natychmiast, lub do dwóch dni po spożyciu alergenu, jakim jest białko pszenicy. Nadwrażliwość na gluten może objawiać się natychmiast po spożyciu glutenu, powodując dolegliwości jelitowe lub/i nieswoiste objawy w całym organizmie. Może być również spowodowana negatywnymi czynnikami środowiskowymi, na które jesteśmy narażeni. Trudno jest ją zdiagnozować z powodu niespecyficznych objawów. Tym, co odróżnia nadwrażliwość od celiakli, jest brak zaniku kosmków jelitowych, a od alergii na pszenicę – brak podwyższonego poziomu IgE wobec glutenu.

Pszenica jest obecna w naszej diecie stosunkowo krótko. Początkowo, dieta ludzi oparta była na owocach, warzywach i mięsie, z niewielką tylko ilością ziaren zbóż. Dopiero 10 tysięcy lat temu pszenica została wprowadzona do naszej diety. Od tamtej pory powstało ok. 25 tysięcy różnych odmian pszenicy, których białko może w rożnym stopniu wywoływać reakcje niepożądane w naszym organizmie. Gluten składa się  z gliadyny i gluteniny. Niestety nasz organizm nie posiada enzymów rozkładających gliadynę i jej podjednostki: prolinę i glutaminę, których może być od kilku do setek różnych rodzajów, w zależności od odmiany pszenicy. To sprawia, że mogą one wywoływać u nas reakcje toksyczne o różnym nasileniu. Dodatkowo pszenica, najbardziej powszechne zboże na świecie, której konsumpcja znacznie wzrosła przez ostatnie lata,  na skutek hybrydyzacji (łączenia różnych  odmian – efekt: podwojenie ilości glutenu) oraz stosowanych środków ochrony roślin, nie jest już tą samą pszenicą, którą żywili się nasi przodkowie.

Efektem spożywania glutenu u osób nadwrażliwych na to białko, mogą być odczuwane przez nas objawy takie jak np. refluks, bóle brzucha, wzdęcia, gazy, biegunka, wysypka, zgaga, przewlekłe zmęczenie, opuchlizna, zaparcia, nudności i wymioty, ból zatok. Objawów tych możemy nie kojarzyć od razu z potencjalną nadwrażliwością na gluten. Wtedy na poziomie komórkowym dochodzi do reakcji zapalnej w jelicie cienkim, która w dłuższej perspektywie, jeżeli nadal spożywamy gluten, prowadzi do nieszczelności jelita, co może przyczynić się do powstania choroby autoimmunologicznej, w szczególności Hashimoto. Gluten powoduje obniżenie metabolizmu, przyczyniając się także do otyłości.

Pamiętajmy również, że gluten występuje nie tylko w produktach zbożowych np. pieczywie, płatkach, kaszach, makaronach, ciasteczkach i ciastach, ale również jako dodatek (wypełniacz lub czynnik wiążący) w innych artykułach spożywczych występujących w naszej codziennej diecie, w szczególności w produktach przetworzonych takich jak: ketchup, sos sojowy, chipsy, dressingi do sałatek, kostki bulionowe, majonez, sztuczne śmietanki do kawy, herbaty smakowe, cukierki, sosy, parówki, wędliny, zupy w puszkach, mieszanki przypraw, ser z niebieska pleśnią, pasztet.

Gluten może także wchodzić w skład kosmetyków np.: podkładów, szamponów i odżywek do włosów, ze względu na jego właściwości zagęszczające i spulchniające. Jako składnik kosmetyku, gluten jest wchłaniany przez skórę do krwiobiegu, co u osób z nadwrażliwością może wywołać stan zapalny w organizmie.

Ponieważ nadwrażliwość na gluten może rozwijać się ‘po cichu’, bardzo prawdopodobne jest, że przez długi czas nie zauważymy żadnych objawów. Trzeba uważnie obserwować siebie i jeżeli po spożyciu pokarmu zawierającego gluten występują u nas objawy świadczące o nadwrażliwości, powinniśmy starać się wyeliminować go z diety. Wtedy dieta powinna być bogata w pełnowartościowe posiłki. Nasz organizm ma zdolności regeneracyjne i w przypadku nadwrażliwości na gluten, po wyeliminowaniu go z naszej diety, nabłonek jelita może się odbudować, a zapalenie może ustąpić. Już po dwóch tygodniach na diecie eliminacyjnej możemy poczuć różnicę i zaobserwować ustępowanie objawów np. bólu głowy, opuchlizny stawów, wzdęć, gazów. Po przerwie kilku tygodniowej można spróbować wrócić do małych ilości glutenu w diecie, obserwować organizm i jego reakcje na gluten. Jeżeli wciąż są silne, powinniśmy nadal pozostać na diecie eliminacyjnej. Jeżeli czujemy się dobrze, dopuszczalne jest spożywanie glutenu np. 2 razy w tygodniu. Natomiast jeżeli po przerwie nadal silnie reagujemy na spożycie glutenu, to należy rozważyć na stałe jego wyeliminowanie z diety.

Biorąc pod uwagę wzrost występowania nadwrażliwości na gluten w ostatnich latach, warto jest obserwować reakcje organizmu po spożyciu posiłków zawierających białko pszenicy, aby nie przeoczyć pierwszych objawów i nie pozwolić na jej rozwój. Natomiast, jeżeli nie obserwujemy u siebie niepokojących objawów nie ma potrzeby całkowicie rezygnować z produktów zawierających gluten w naszej diecie.

 

Kinga Grela, dietetyk