Ganbanyoku, czyli japońska sauna skalna, w przeciwieństwie do innych tego typu zabiegów, nie naraża naszego ciała na działanie ekstremalnie wysokich temperatur. Dzięki temu jest bezpieczna dla wszystkich, którzy chcieliby poczuć odprężające ciepło bez pocenia się i zmęczenia.
Sercem Ganbanyoku jest kamienna płyta, wytwarzana z wulkanicznej krzemionki na wyspie Hokkaido. Podczas zabiegu płyta pełni funkcję łóżka, na którym należy się położyć i okryć delikatnym materiałem, aby zatrzymać całe ciepło.
Pod wypływem temperatury ciało powoli się rozluźnia, a organizm przyjemnie nagrzewa i uwalnia wszystkie toksyny.
Ponieważ płyta nagrzewa się tylko do 40 stopni nie istnieje ryzyko poparzenia się. Co więcej, zabieg jest na tyle nieinwazyjny, że nie przyspiesza rytmu serca. Do korzyści wynikających ze stosowania Ganbanyoku należy zaliczyć również podniesienie i przyspieszenie metabolizmu, które w efekcie pozwala na utratę wagi.
Podczas jednej sesji w odprężającym cieple, można stracić od 600 do 1000 kalorii, całkowicie bez wysiłku
Podczas Ganbanyoku płyta nagrzewa się do około 40 stopni i wydziela naturalne promieniowanie podczerwone, które pozytywnie wpływa na nasz organizm. Ze względu na długość fal, lecznicze działanie promieniowania podczerwonego sięga również do wewnątrz naszego ciała i przenika w głąb organizmu. Dzięki temu, aktualnie Ganbanyoku uznaje się za jedną z pięciu najskuteczniejszych terapii SPA na świecie.
Promieniowanie podczerwone to naturalne lekarstwo na ból mięśni i stawów, dodatkowo wzmacnia cyrkulację krwi i zapewnia lepsze krążenie.
Aby zapewnić sobie kompleksowe odprężenie i zregenerować siły, które przydadzą się w tym chłodnym okresie, sesję Ganbanyoku można połączyć również z sesją Floatingu, o której pisaliśmy w poprzednich postach.
Lewitarium – najlepsze terapie SPA!