Skóra jest żywym organizmem. Oddycha, reaguje na bodźce i zachowuje informacje o wszystkim, z czym ma kontakt. Jest też w stałym kontakcie z otaczającym nas środowiskiem. Zaburzenie zdrowia skóry sprawia, że jesteśmy wrażliwi na działanie wszystkiego, z czym się stykamy.
Na własne nieszczęście wiele lat temu uwierzyliśmy w to, że skóra działa jak bariera chroniąca nas przez światem zewnętrznym, zatrzymując na swojej powierzchni to, co jest na nią aplikowane. Teraz wiemy już, że wszystko to, co nakładamy na skórę przenika aż do krwiobiegu. Na potwierdzenie tego faktu wystarczy przyjrzeć się leczniczym plastrom, naklejkom przeciwnikotynowym czy plastrom antykoncepcyjnym.
Codziennie wiele różnych produktów ma kontakt z naszą skórą – od szamponu i odżywki, przez żel pod prysznic, krem nawilżający i kosmetyki do makijażu, aż po lakier do włosów. Podsumowując, nakładamy codziennie na skórę ponad 100 substancji chemicznych, a niestety nie wszystkie z nich są dla nas dobre. Tak naprawdę wiele z nich ma niekorzystny wpływ na funkcjonowanie organizmu. Niektóre składniki jak np. ftalany znajdujące się w sztucznych zapachach i lakierach do paznokci, zaburzają pracę układu hormonalnego, są w stanie wywołać choroby układu rozrodczego, a także nowotwory piersi.
Codziennie stosowanie długiej listy szkodliwych składników zawartych w produktach do pielęgnacji skłania nas do zadania sobie pytania: czy szybkie i chwilowe rezultaty są warte ryzyka i szkodliwych konsekwencji dla zdrowia?
Rose-Marie Swift, RMS Beauty