Creme Riche – Innowacyjne składniki dla silnego nawilżenia. Recenzja Ani.

Creme Riche to nowa, najbardziej bogata formuła marki Tata Harper, zawierająca aż 43 silne składniki aktywne dla zapewnienia najwyższego stopnia nawilżenia skóry. Stworzenie tak odżywczego kremu, zajęło marce trzy lata, a idealna formuła wyszła spod rąk trzech kobiet – naukowców. Potrzebowano przygotowania aż trzydziestu sześciu kompozycji składników, aby wybrać tę doskonałą.

Creme Riche zawiera jedne z najbardziej innowacyjnych składników pochodzących z natury:  16 substancji nawilżających, ujędrniających, odżywczych; 15 substancji wygładzających i zmiękczających skórę oraz 12 substancji redukujących widoczność linii mimicznych i zmarszczek.  Oto główne składniki, jakie znalazły się w Creme Riche, wraz z opisem ich działania.

Kompleks kwasów cukrowych – identyczny z naturalnymi substancjami nawilżającymi, obecnymi w naszej skórze. Kompleks zawiera kwas hialuronowy oraz ceramidy, które wzmacniają barierę ochronną skóry. Ta silna mieszanka składników, dziesięciokrotnie zwiększa głębokie nawilżenie i jędrność skóry.

Ekstrakt z buraka to składki głęboko nawilżający oraz kojący skórę. Zawiera potas, magnez, żelazo, witaminy: A, B6, C, kwas foliowy, węglowodany, proteiny, antyoksydanty oraz rozpuszczalne włókna. Liście buraka stanowią doskonałe źródło wapnia, żelaza, witaminy A i beta – karotenu.

Masło murumuru to składnik emolientowy i silnie nawilżający, o wysokiej zawartości kwasu oleinowego.

Zielone mikro – algi zapewniają nawilżenie oraz zapobiegają powstawaniu linii mimicznych i zmarszczek. Skoncentrowana zawartość witamin i antyoksydantów, jest silnie odżywcza dla skóry.

Kora klonu czerwonego to składnik odżywczy dla suchej skóry, walczy z wolnymi rodnikami, działa odmładzająco. Kora klonu czerwonego posiada pięciokrotnie większą siłę antyoksydacyjną od popularnej witaminy C.

Skrzydlica jadalna wygładza skórę.

Witamina F przeciwdziała stanom zapalnym (które znacznie przyspieszają starzenie się skóry), dzięki zawartości kwasu Omega – 3 i Omega – 6 i stanowi jeden z podstawowych składników dla zdrowej skóry. Nasze ciało nie produkuje tych substancji, są więc absorbowane poprzez skórę.

Glony morskie dają efekt liftingu i rozświetlenia. To składnik, który działa jak tarcza ochronna przed zanieczyszczeniami środowiska.

Liście Parmentiera cereifera chronią skórę przeciw negatywnemu wpływowi promieni UV, prowadzącemu do przedwczesnego pojawiania się zmarszczek.

Kiedy Creme Riche dotarł do naszego sklepu, od razu rozpoczęłyśmy jego testowanie. Oto recenzja Ani:

Na ten krem czekałam z niecierpliwością, snułam wyobrażenia. Kiedy go zamówiłyśmy, przyszła wiadomość od producenta, że chwilowo go nie ma, doślą jak tylko wyprodukują. Na pocieszenie dodali do paczki próbki. Oczywiście od razu wypróbowałam. Po opisach i składzie, wyobrażałam sobie, że krem ma ciężką konsystencję, trudno będzie się rozsmarowywał, zdecydowałam więc, że zastosuję go na noc. Mam skórę 40+, suchą, lubię „mazidła”. Nakładając krem, poczułam piękny zapach, jedwabistą konsystencję, która lekko rozpłynęła się na mojej skórze. Cera zrobiła się delikatnie lepka, ale tylko na chwilę. Szczerze powiem, poczułam niedosyt, stwierdziłam, że albo kremu było za mało w próbce, albo nie jest tak „ciężki” jak się spodziewałam. Rano kiedy wstałam, od razu poszłam do lustra sprawdzić efekt. I znów stwierdziłam, że coś jest nie tak. Skóra była nawilżona, ale na powierzchni sucha, nie było efektu wow 🙁

To mnie jednak nie zraziło, bo to przecież Tata Harper. Z niecierpliwością czekałam na krem  i drugie podejście. Tym razem zrobiłam inaczej, stosuję go na dzień. Pomijam już wygląd słoiczka, zapach, konsystencję bo przecież chodzi o zawartość i efektywność. Krem rozprowadza się idealnie, „wchodzi” w skórę natychmiast, pozostawiając delikatny film na powierzchni skóry. Ten film jest z jednej strony wyczuwalny, z drugiej zupełnie nie przeszkadza, skóra nie jest lepka. Krem zmiękcza cerę i rozjaśnia. To efekt składników, które dobrze nawilżają i odżywiają skórę, uszczelniają naskórek, na tyle skutecznie, że po całym dniu nie mam na twarzy efektu ściągnięcia. Pierwszego dnia nie nałożyłam makijażu, bo chciałam zobaczyć jak skóra będzie zachowywać się i wyglądać w ciągu dnia. Było idealnie, nie brakowało mi makijażu, wręcz przeciwnie – skóra wieczorem miała jasny kolor i ładnie wyglądała.

Krem stosuję od kilku dni, codziennie rano. Skóra jest idealna. Gładka, nawilżona, delikatnie śliska, rozświetlona. Krem jest genialny, nie ma wad. Zamierzam zrobić drugie podejście i włączyć go do pielęgnacji nocnej. Do małej porcji kremu dodam trochę olejku do pielęgnacji twarzy, wtedy konsystencja będzie bardziej ciężka i myślę że bardziej satysfakcjonująca niż przy pierwszym użyciu. Kobiety kupują kremy z różnych powodów, bo słoiczek ładnie wygląda w łazience, bo pięknie pachnie, bo jest wydajny, bo konsystencja jest jedwabista, bo skóra dobrze wygląda. Tyle ile jest powodów, tyle jest zalet. Jak dla mnie Creme Riche jest doskonały.

 

Ania, Justyna, Warsztat Piękna