…i kaszy gryczanej. Kiszona kapusta to jeden z tych produktów, który warto na stałe wprowadzić do swojego jadłospisu. Zawiera witaminę C, E, a także minerały wapń, magnez, żelazo, potas oraz związki siarki organicznej. Ta mieszanka wzmacnia nasz organizm, poprawia wygląd skóry, włosów i paznokci. Znajdziemy w niej również przeciwutleniacze – karotenoidy i polifenole.
Tylko, którą kapustę wybrać kiszoną czy kwaszoną? Po przeczytaniu kilku artykułów dochodzę do wniosku, że żadna z tych nazw nie gwarantuje nam kapusty poddanej tylko procesowi fermentacji mlekowej. Dlatego podczas zakupów lepiej kierować się składem niż nazwą produktu. Jeśli pojawia się tam ocet, benzoesan sodu czy sorbinian potasu zrezygnujmy z zakupu. Aby powstała kapusta kiszona potrzebujemy tylko kapusty, soli i trochę czasu. Proponuję zaopatrywać się u ekologicznych sprzedawców posiadających certyfikaty na swoje produkty lub samemu zacząć kwasić kapustę.
Najlepiej jeść ją surową, jako dodatek do dania głównego lub jako składnik surówek. Jeśli znudzi się Wam w takiej formie polecam placki z kapusty kwaszonej.
Składniki
¾ szklanki kapusty kwaszonej (kiszonej)
½ szklanki soku, wody z kapusty ( może być zwykła woda)
½ szklanki surowej kaszy gryczanej niepalonej
1-2 łyżki mąki
sól, pieprz
olej do smażenia
Na początku gotujemy kaszę. Do garnka wlewamy 2 szklanki wody i doprowadzamy do wrzenia. Kaszę płuczemy na sitku i wrzucamy do wrzącej wody, zmniejszamy ogień i gotujemy do miękkości około 10-15 minut. Odcedzamy przelewamy zimną wodą i zostawiamy na sitku do ostudzenia. Kapustę płuczemy w wodzie, odciskamy i drobno kroimy. Kaszę, kapustę, sok/wodę z kapusty wrzucamy do naczynia i miksujemy. Dodajemy mąkę i przyprawy, mieszamy. Ciasto powinno być dosyć gęste, jeśli jest za rzadkie należy dodać więcej mąki. Rozgrzewamy patelnie, wlewamy olej i smażymy placki. Z jednej czubatej łyżki staramy się zrobić jeden dosyć płaski placek. Smażymy do zarumienienia ( 1-2 minuty z każdej strony). Z podanej ilości wychodzi około 10 placków.
Pomysł i realizacja Beata.
