Włosy są bardzo istotnym elementem kobiecego wizerunku, pełnią też funkcję ochronną oraz termoregulacyjną. Każda z nas marzy o tym, aby były zdrowe, mocne, lśniące i oczywiście chcemy mieć ich jak najwięcej 🙂 Dlatego tak bardzo się martwimy, gdy widzimy nadmierną ilość włosów na umywalce zamiast na głowie. Wypadanie to zjawisko całkowicie naturalne, ponieważ w ciągu całego dnia tracimy ich około 100, a przeciętny czas życia włosa na głowie wynosi od 3 do 6 lat.
Szczególny jest również czas jesienno -zimowy, ponieważ widoczne jest wtedy osłabienie całego organizmu, a nadmierne wypadnie włosów ma związek między innymi ze zmniejszoną ilością estrogenu oraz zwiększoną ilością testosteronu. Co w takim razie powinno nas zaniepokoić? Jeśli podczas codziennego mycia wypada nam więcej niż kilkadziesiąt włosów, na naszej szczotce jest ich ogromna ilość, widoczne są duże przerzedzenia na głowie i nie jest to sezonowe, lecz trwa od dłuższego czasu – to znak, że w naszym organizmie dzieje się coś niepokojącego. Dobrym testem jest też przeczesanie włosów palcami, jeśli za każdym razem na dłoni zostaje więcej niż 10 włosów, warto udać się do trychologa – specjalisty zajmującego się schorzeniami skóry głowy oraz włosów, pomoże on znaleźć odpowiednie rozwiązanie na nasz problem.
Co najczęściej jest przyczyną wypadania? To problem dość powszechny i bardzo złożony, ponieważ może mieć wiele przyczyn. Począwszy od źle dobranych preparatów pielęgnacyjnych – szamponów i odżywek, poprzez stosowanie farb do włosów, w których bardzo często zawarte są metale ciężkie. Wpływ ma również źle zbilansowana dieta, niedobry witamin, mikro i makroelementów, które są szczególnie istotne, ponieważ organizm w pierwszej kolejności pobiera je dla siebie. Ogromne znaczenie ma również stres, który jest główną przyczyną większości chorób. Różnego rodzaju choroby skóry głowy takie jak zapalenie mieszków włosowych, łojotokowe zapalenie skóry głowy, uwarunkowania genetyczne, hormony oraz stosowanie niektórych leków, mogą się również przyczyniać do ich nadmiernego wypadania.
W momencie kiedy przyczyną nie jest poważne schorzenie organizmu, mamy możliwość wpłynięcia na wzmocnienie naszych włosów oraz poprawę ich kondycji. Oto kilka wskazówek:
Wybierajmy delikatne szampony, które w łagodny i naturalny sposób oczyszczą skórę głowy z zanieczyszczeń. Bez dodatku SLS/ SLES oraz parabenów. Składniki takie jak aloes, będą działały łagodząco na skórę głowy. Szczególnie polecam:
Onira Organics Natural Shampoo
Beyond Organic Shine & Strength Shampoo
John Masters Organics Spearmint & Meadowsweet Scalp Stimulating Shampoo
W okresach przejściowych warto zrobić detoks skóry głowy, ponieważ silikony zawarte w tradycyjnych szamponach, odżywkach i maskach oblepiają nasze włosy, co prowadzi do ich przeciążenia. Taka kuracja dokładnie oczyści włosy, wzmocni je oraz nada im zdrowego blasku, a także przygotuje do lepszego przyjęcia składników aktywnych z preparatów pielęgnacyjnych. Rahua Detox & Renewal Treatment Kit to kompletny zestaw, za pomocą którego przeprowadzisz detoks swoich włosów. W skład zestawu wchodzi maska oraz olejek regenerujący, które po połączeniu tworzą mieszankę usuwającą toksyny. Zabieg pozostawi włosy głęboko oczyszczone i odżywione.
Ocet z cydru jabłkowego potrafi zdziałać cuda, a jego zapach znika tuż po użyciu. Dogłębnie oczyszcza włosy i skórę z zanieczyszczeń oraz nadmiaru sebum. Dodatkowo fantastycznie wygładza łuski włosów, nadając im blask.
Herbal Cider Hair Clarifier & Color Sealer
Peeling skóry głowy – Złuszczanie martwego naskórka jest jednym z podstawowych etapów pielęgnacyjnych, każda z nas korzysta z jego dobrodziejstw w pielęgnacji twarzy oraz ciała. Peelingi skóry głowy stały się coraz bardziej powszechne, ponieważ doskonale oczyszczają, usuwają obumarły naskórek, pobudzają mikrokrążenie co, wpływa na odżywienie cebulki włosa i jego wzmocnienie.
Warto pamiętać, aby nie trzymać za długo włosów w ręczniku, ponieważ wytwarzają się w ten sposób wolne rodniki, które szkodzą naszym włosom i ich cebulkom.
Dodatkowym elementem wspomagającym kuracje dla włosów są sera, które wcieramy w skórę głowy oraz włosy i najczęściej pozostawiamy bez spłukiwania. Dobry preparat charakteryzuje się tym, że odżywia i wzmacnia cebulki, włosy powinny być błyszczące sprężyste, dobrze nawilżone. Widoczne powinno być znaczne zahamowanie wypadania włosów po przebytej kuracji. Sera do włosów wypadających często charakteryzują się składnikami regulującymi pracę gruczołów łojowych, dzięki czemu będą one wolniej się przetłuszczać. Polecam serum John Masters Organics Deep Scalp Purifying Serum, które nie tylko zapobiega wypadaniu włosów, ale także łagodzi podrażnienia skóry głowy oraz spray pobudzający porost włosów Deep Scalp Follicle Treatment and Volumizer.
Warte uwagi są również krople do włosów Rahua Elixir Daily Hair Drops, które posiadają zdolność wnikania w strukturę włosa i działają odbudowująco na jego rdzeń. Wykonaj masaż skóry głowy, okrężnymi ruchami z użyciem 1- 3 kropli eliksiru. Składniki odżywcze zawarte w oleju ungurahua wzmocnią mieszek oraz wspomogą wzrost włosów, a masaż poprawi krążenie.
Jako uzupełnienie kuracji odpowiednie będą również maski do włosów, które mocno odżywią skórę głowy i cebulki. Stosowane 2-3 razy w tygodniu, po umyciu głowy. Aby składniki aktywne lepiej się wchłonęły dobrze jest też nałożyć czepek i ogrzewać włosy suszarką o lekkim, niezbyt gorącym nawiewie. Ciepło otworzy łuski włosa, dzięki czemu mamy lepszą penetrację składników aktywnych. Po około 20 minutach spłukujemy letnią wodą. Naturalne maski regenerujące dostarczą włosom odżywczych kwasów tłuszczowych:
Pokarm dla włosów
Włosy zbudowane są z aminokwasów, dlatego nasz dieta powinna być bogata w odpowiednie białka, które znajdziemy w rybach, drobiu, jajach, produktach mlecznych, orzechach i ziarnach.
Zdrowe tłuszcze sprawią, że włosy będą błyszczące i sprężyste, znajdują się w oliwie z oliwek, rybach morskich, orzechach oraz awokado. Zdrowe węglowodany, których możemy szukać w kaszach, owocach i warzywach, pełnoziarniste pieczywo, brązowy ryż oraz płatki owsiane.
Witaminy i minerały – najlepiej te z pożywienia. Po suplementy należy sięgać w ostateczności, ponieważ syntetyczne nie wchłaniają się tak samo jak naturalne. Witaminy z grupy B, witamina A i E, cynk, magnez jod oraz żelazo i krzem znajdziemy w: jajkach, nabiale, pestkach słonecznika i dyni, zielonych warzywach, skrzypie i pokrzywie oraz w czosnku, migdałach i orzechach.
Pamiętajmy, aby działać holistycznie, czyli łącząc odpowiednio dobraną pielęgnację oraz dobrze zbilansowaną dietę.
Marlena Suwara, kosmetolog